Kiedy w Polsce wszyscy maszerują
w procesjach, dziewczynki sypią kwiatki, a studenci zjeżdżają do domów na kolejny
długi weekend, w Zambii trwa normalny dzień pracy. Zabiegana jak zawsze, wśród
codziennych obowiązków wspominam Boże Ciała spędzone w Bisztynku. Te z
dzieciństwa, kiedy sypałam kwiatki w procesji przed Najświętszym Sakramentem i
te nie tak odległe, które były okazją do odwiedzenia domu. Pamiętam upał i
roztapiający się asfalt przyklejający się do białych rajstopek. Wspominam pełne
radości i przysmaków spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Wspominam film „Biała
Sukienka” który za każdym razem wzrusza mnie do łez…
Jako, że w czwartek nikt nawet w kościele nie wspomniał o wyjątkowości tego dnia, myślałam, że to kolejna
uroczystość, której świętowanie kończy się wraz z granicami Polski. Tymczasem w
niedzielę Zambia zrobiła mi prezent. Wspaniały i radosny prezent Bożego Ciała! :)
 |
Dary ofiarne |
 |
Dary ofiarne |
 |
Dary ofiarne |
 |
Dary ofiarne |
 |
Dary ofiarne |
 |
Fajny krawat. :) |
 |
Najlepsi tancerze na świecie - ministranci z Mansy! :) |
"IM WIĘCEJ DAJESZ, TYM WIĘCEJ OTRZYMUJESZ..."
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się dar ofiarny na zdjęciu numer 2.. :-)tylko nurtuje mnie czy był dany jako żywy, czy już jako martwy..? Bo może chodziło tylko o "świeżość" martwego..? ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście że żywy Madziu! ;) Agata
OdpowiedzUsuńHejka:) czy moglby mi ktos przeslac dane dot.Agatowego samolotu powrotnego? Bede wdzieczna, a to juz zaraz:) ula urszula.przeslakiewicz@gmail.com
OdpowiedzUsuńdziwne te niektóre dary ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy blog i fajne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy artykuł :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis!
OdpowiedzUsuńPiękny blog!! czekam na kolejne wpisy ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak samo uważam że to jest bardzo fajny i ciekawy blog i czekam na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuń